Pani P i różnice między świadkiem a podejrzanym

Pani P i różnice między świadkiem a podejrzanym

SPOŁECZEŃSTWO
Przeczytasz w: 3 minuty
5
(3)

Czasem człowiek (Pani P) zjawia się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze. Czasem po prostu walczy o coś, co w jego mniemaniu jest słuszne. Manifestując swoje racje, nie krzywdząc przy tym nikogo, postępuje godnie naśladowania. Możliwość ta zostaje nam odbierana, a my sami jesteśmy karani za chęć wyrażenia sprzeciwu. Nie trzeba podpalać śmietników, żeby za kilka dni, tygodni, miesięcy otrzymać wezwanie na policję. Kluczowe jest wiedzieć jak się zachować, co zrobić, a raczej czego nie robić, aby nie pogorszyć swojej sytuacji.

REKLAMA

Wiedzą nie grzeszę

Na swoim przykładzie wiem, że działanie samemu, bez konsultacji ze „specjalistami” ma prawo skończyć się źle. Nie będąc związani ze strukturą prawną naszego kraju, oczywiste jest, iż nie znane nam są wszelkie zasady postępowania. Czasem jedno, źle wypowiedziane zdanie może zaważyć na tym, co wydarzy się po podpisaniu zeznania. Szkoda byłoby ponosić karę za pokojową walkę o lepsze jutro.

Tajemniczy list Pani P

Panią P pewnego poranka odwiedza listonosz i wręcza małą kopertę – list polecony, nadawca – Komenda Powiatowa Policji. Pani P z przerażeniem odlicza do dziesięciu, zanim w ogóle zdecyduje się ją otworzyć. Przez głowę przebiega tysiące myśli i scenariuszy. Kobieta próbuje oczami wyobraźni przypomnieć sobie, co też takiego mogła przeskrobać. W końcu zagląda do środka i dowiaduje się, iż jest wzywana na przesłuchanie w charakterze ŚWIADKA w sprawie o wykroczenie z art. 97KW. Pani P kompletnie nic to nie mówi. Czyta dalej, napisano, iż ma mieć ze sobą dokumenty pojazdu, którym to przemieszcza się na co dzień. Wypadek? Przejechanie na czerwonym? Parkowanie w nieodpowiednim miejscu? Tyle możliwości, a odpowiedzi brak. Zestresowana i zmartwiona całą sytuacją postanawia zadzwonić pod podany niżej numer telefonu.

Mrugające świetliki

Od miło brzmiącego policjanta dowiaduje się, że chodzi o jazdę na światłach awaryjnych. Pani P wybucha śmiechem i z niedowierzaniem umawia się na przesłuchanie. Kobieta wie już, że chodzi o dzień, w którym to brała udział w proteście samochodowym. Migające światła awaryjne, zaraz obok sygnalizacji dźwiękowej, były częścią manifestacji. Z tego powodu nie czuje się ani trochę winna. Cała sytuacja bardzo ją bawi. Coś jednak podpowiada jej, żeby skonsultować sprawę z osobami odnajdującymi się w aspektach prawnych. Jak pomyślała, tak zrobiła i całe jej szczęście, gdyż jeden ruch mógłby pociągnąć za sobą lawinę niefortunnych zdarzeń.

Świadek czy podejrzany?

Tutaj się zatrzymajmy. Na samym początku ważne jest zrozumienie różnicy pomiędzy świadkiem i podejrzanym. Charakter w jakim się nas wzywa zmienia przysługujące nam prawa i obowiązki. Najistotniejszą różnicą w wypadku spraw pokroju nieszczęsnych świateł awaryjnych, czy innych form wygłaszania swoich poglądów, jest fakt, iż jako podejrzani możemy odmówić składania wyjaśnień. Za to zobowiązuje się nas do poddania się badaniom psychologicznym, psychiatrycznym, oględzinom zewnętrznym ciała (choć tutaj wydaje się to zupełnie niepotrzebne). Zobowiązani jesteśmy do stawienia się na każde wezwanie w toku postępowania, a o zmianie swojego miejsca zamieszkania lub pobytu dłuższego niż 7 dni, musimy każdorazowo informować. W momencie, kiedy jak Pani P, jesteśmy wzywani w charakterze świadka, odmowa składania zeznań nas nie obowiązuje. Chyba, że sprawa dotyczyłaby osoby dla nas najbliższej. Jednak zarówno będąc świadkiem lub podejrzanym przysługuje nam prawo do pełnomocnika i o tym należy pamiętać.

Prośmy o pomoc

Nie każdego stać na profesjonalną pomoc prawniczą. Na szczęście dla ludzi działających w słusznym celu, inni, dobrzy ludzie stoją podporą. Jeśli tylko potrzeba nam pomocy prawnej, to ją otrzymamy. W grupie siła – to nie tylko pusty frazes. Pomocne stają się wówczas chociażby „Dziewuchy dziewuchom”, czyli „fundacja zawsze pro choice, niezależnie i wspierająco”. Sprawa wyglądać może błaho. Patrząc jednak na współczesny świat, dostrzec możemy, iż coraz częściej z czegoś małego jest w stanie zrodzić się wielka wojna. Nie bójmy się, więc prosić o pomoc, która doda nam pewności siebie i utwierdzi w słuszności naszych działań, a dodatkowo pomoże uniknąć nam kary za coś, czego w rzeczywistości nie uczyniliśmy.

Często bowiem dochodzi do podpisywania przez świadków czy też podejrzanych zeznań, które nie są zgodne z tym, co rzeczywiście powiedzieli. Pod naciskiem i represją wykonujemy rozkazy, a gdy klamka zapadnie ciężko z tego wszystkiego się wyplątać. Są ludzie, którym nasze czyny zwyczajnie się nie podobają i to nie ze względu na fakt, że są złe, bo takowe nie są. Dzieje się tak ze względów politycznych i rozkazów z góry. Ci żołnierze na czarnych koniach jedynie wykonują polecenia zwierzchników.

Dochodziło już do aktów przemocy stosowanych wobec świadków, prób zastraszenia i szantażu. Pomoc prawna pomoże nam uniknąć mierzenia się ze ścianą negatywnych emocji stróży prawa. Powstrzyma również nasze skrajne reakcje, które mogą stać się prowodyrem do kolejnych oskarżeń i grożących nam kar. Już samo zamknięcie na 24 godziny, może być dla nas niezbyt przyjemne, a co dopiero tułanie się po sądach i odkręcanie afery, tak naprawdę powstałej z niczego.

Pani P składa podziękowania i wydaje rozkaz

Pani P przeszła przez przesłuchanie gładko, bez jakichkolwiek turbulencji. Towarzyszyli jej ludzie dobrej woli, którzy bez większego zastanowienia zdecydowali się jej pomóc. Sama nie czułaby się tak komfortowo, mogłaby popełnić błąd, który wiele by ją kosztował. Wsparcie dodało jej otuchy i utwierdziło w przekonaniu, że na tym świecie są jeszcze ludzie, którzy jednoczą się w imię dobra ogółu. Dodatkowo czynią to zupełnie bezinteresownie. Pani P chciałaby, aby każdy odbiorca tego tekstu nie bał się podejmować działań. Skoro odwagi na manewrowanie nie jest brak, to dobrze byłoby, żeby nie zabrakło jej również na prośbę o pomoc. Do tych, którzy pomagają Pani P kieruje swoje podziękowania i pokrzepia do dalszej pracy.

Oceń tekst

Kliknij gwiazdkę aby dodać ocenę!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 3

Oceń tekst jako pierwszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *