Egzaminy 8 klas zbliżają się wielkimi krokami. A to oznacza, że stresujący czas właśnie się zaczyna…dla rodziców. Nie ma się co oszukiwać wiele dzieci, a może raczej nastolatków do egzaminów podchodzi na pełnym luzie, podczas gdy rodzice szaleją ze stresu. Cóż, można powiedzieć, że „taki mamy klimat”. Wiadomym jest, że każdy rodzic chce dla dzieci jak najlepiej, zatem chcą też pomóc w przygotowaniach. Ale jak to zrobić?
Trochę teorii nie zaszkodzi
Cóż z nastolatkami bywa tak, że choć często uważają się za dorosłych, to jednak ich zachowanie często z dorosłym nie ma nic wspólnego. Czasami dochodzi do sytuacji, że potrafią zapomnieć o ważnych rzeczach, ale też pomylić terminy testów. Dlatego dla dobra swoich dzieci i swojego zdrowia psychicznego warto dowiedzieć się więcej o formalnościach związanych z egzaminem. Informacja o egzaminie ósmoklasisty dotycząca samym testów często znajduje się na stronie szkoły. W ten prosty sposób nie będziecie musieli obawiać się, że Wasze dziecko pomyli jakiś termin, czy o czymś zapomni.
Wiadomym jest, że przy dzieciach nie można pokazywać, że wszystko się sprawdza, czy też kontroluje. Trzeba pokazywać, że ma się zaufanie, a potem tak jak zwykle ratować z opresji. Zapewne teraz przypominają Wam się sytuacje, jak nocą przygotowywaliście prace plastyczne. Pomagaliście by tylko dziecko, nie było zawstydzone brakiem przygotowanego zadania domowego. Choć często mówi się, że dzieci powinny ponosić konsekwencje swoich zachowań, to jednak czasem trudno jest stosować się do tego i człowiek ustępuje, choć wie, że na pewno nie powinien tego robić.
Akceptacja innych przez dzieci na CzytamiWiem.pl
Rodzic wie, że pomoce naukowe się przydają
Egzamin ósmoklasisty zbliża się naprawdę wielkimi krokami. Zatem to czas najwyższy, aby dzieciaki wzięły się za naukę. Ale z drugiej strony ciężko też od nich wymagać bardzo dużego zaangażowania, gdy nie wymagało się go podczas nauki zdalnej. Cóż, dzieci mają zaległości i nie ma się co oszukiwać, ale też mogą je nadrobić i jest to także prawda. Stąd też czas wziąć się w garść i zachęcić swoją pociechę do nauki i dobrego przygotowania się do egzaminu. Przydatne są na pewno wszelkie repetytoria. Dzięki nim dziecko może sprawdzić swoją wiedzę, ale też dowiedzieć się, co najbardziej sprawia mu problem.
Dodatkowo forma zadań w repetytoriach czy innych pomocach naukowych jest taka, jak na egzaminie, a to sprawia, że dzieci mogą dobrze się oswoić i przynajmniej nie stresować się tym, jak będzie wyglądać egzamin. Każdy uczeń po szkole powinien po odrobieniu zadań przynajmniej godzinę się uczyć i przypominać materiał. A gdy uczeń przygotowuje się do egzaminu, to ten czas należy bezwzględnie wydłużyć, szczególnie gdy ma duże zaległości.
Korepetycje dobra sprawa
Jeżeli macie czas, to zawsze możecie, a nawet powinniście pomagać dzieciom w nauce. Możecie sprawdzać ich postępy, ale też na bieżąco uczyć danej partii materiału. Dzięki Wam rzeczywiście mogą w szybki sposób nadrobić zaległości. Jednak problemem może być brak czasu. Jeżeli dużo pracujecie, to będzie Wam trudno znaleźć czas, by jeszcze uczyć dziecko przez np. dwie godziny. Ale z drugiej strony rodzic może zapisać dziecko na korepetycje i każdego dnia uczyć dziecko czy pomagać mu w nauce przez tyle czasu, ile jesteście akurat w stanie danego dnia mu poświęcić. Wystarczy tylko wszystko zaplanować logistycznie i gotowe. Pamiętajcie, aby kontrolować, czy dziecko nie uczy się na pamięć. Do tego też podczas nauki nie może mieć żadnych bodźców, które mogą go rozpraszać. A to oznacza, że nie może korzystać z telefonu czy mieć włączonego tv. Do tego w domu powinna panować względna cisza, tak aby nie rozpraszać uczącego się.
Rodzic: zdrowa dieta i wypoczynek
Dziecku możecie też pomóc pośrednio, czyli dbając o jego właściwą dietę. W tym przypadku powinniście dla całej rodziny wprowadzić dietę lekkostrawną i rzecz jasna opartą na dużej ilości warzyw. Do tego też kontrolujcie czy przypadkiem dziecko nie spędza nocy, grając na konsoli. Owszem trudno wysyłać nastolatka do spania o 20, ale jednak nie należy zgadzać się, by przez całą noc grał w gry, a potem miał problem ze wstaniem do szkoły, nie mówiąc już o myśleniu na lekcjach.