Oczekiwania były wielkie, ale też wielkość nam obiecywano. 20 stycznia ruszył nowy polski serwis społecznościowy Albicla, który z góry zapowiedział, że będzie poważnym konkurentem Facebooka i odbierze mu lwią część użytkowników. Na pewno ta data miała stać się symbolem nowej jakości polskiego (przyszłego) giganta, przy okazji stawiając sobie za nadrzędny cel wolność słowa i brak cenzury. Brzmi rewelacyjnie! Niestety wyszło…rozczarowująco.
REKLAMAAlbicla – pierwsze wrażenia
Aby nie być gołosłownym, założyłem konto na Albicli. Całość przebiegła sprawnie, co do tego nie mam zastrzeżeń. Bez wątpienia poprawiono to co było nie tak w pierwszych dniach działalności serwisu.
Reklama: Zobacz nowe oferty na Groupon
Na starcie wita nas nic, layout’em przypominające Faceboka. Tu pojawia się pierwszy problem, bo na Albicli nie wiadomo za bardzo co robić, a sam serwis nie podpowiada, nie sugeruje, nie prowadzi za rękę.
Strona główna – rozgośćmy się
Mówi za to żeby się rozgościć, tak też zrobiłem przechodząc na stronę główną. Z prawej strony witają nas portale dziennikarskie i gazety. Zaś na środku możemy prześledzić historię wpisów Albicli na sobie samej. Aczkolwiek opcja komentowania jest niedostępna.
Albicla 10 lat za Facebookiem
Dowiemy się tutaj że Albicla się rozwija i wprowadza “nowe” funkcjonalności. System powiadomień i odpowiadania na komentarze. To samo jest dostępne na każdym innym serwisie społecznościowym, a nawet portalu z przepisami na obiad. Albicla nadal sprawia wrażenie po prostu nie skończonego produktu.
Andrzej Duda wśród nas!
Za to możemy do znajomych dodać Andrzeja Dudę, który jest… najwyższym rangą użytkownikiem? Wydaje mi się, że wiem o co chodziło portalowi, ale przyznajcie, brzmi to dziwnie. Tak czy siak system rang nie pojawia się w innych miejscach. Nie wiadomo czy naszą postać będzie można levelować i ulepszać, trzymam kciuki że tak 😉
90% profili na Albicla to fake konta
Szukając ciekawych profili do obserwowania na Albicla z ciekawości sprawdziłem partie polityczne. Tutaj spotkała mnie zabawna niespodzianka. Nie dość że w komentarzach połowa osób to fake/troll konta wyzwiska i żarty, to brak cenzury (i najwidoczniej też moderacji) sprawia że łatwo podszywać się pod inne osoby i organizacje. Funkcjonuje oczywiście system “niebieskiego ptaszka” przy nazwie użytkownika, który jest po prostu jaśniejszym odpowiednikiem tego z Facebooka, ale nadal możemy natknąć się na takie kwiatki jak poniżej. Z pewnością jeden z liderów Lewicy Adrian Zandberg miał okazję poznać na koncercie Travisa Scotta. Sam raper oczywiście też ma już konto na Albicja, naprawdę można się pośmiać.
Albicla próbuje usuwać “śmieszne” profile
Na duchowym następcy Naszej Klasy panuje coś co można nazwać tylko chaosem. Jednak może to jest właśnie ta wolność słowa? W tym gąszczu kont podszywających się pod znane osoby i organizacje ciężko jest traktować cokolwiek poważnie. Chciałem zobaczyć dyskusje pod profilem partii Prawa i Sprawiedliwości. Nie było mi to dane. Profil o takiej nazwie został już utworzony a nawet usunięty. Taka plansza wita nas niestety dość często przeglądając nowy polski serwis społecznościowy Albicla. A to dopiero czubek góry lodowej problemów…
Podsumowując początek nie zachęca. Jednak niezniechęcam się…i korzystam z Albicla dalej. Kolejne wrażenia już niebawem:)
